Scena 2

Stazysći rozmawiaja o Addison. Reszte pozostawiam waszej fantazji Wink

Co myślicie? Wydaje się niezłą jędzą. Ale nie martwcie się, cała jej nie nawiść skupi się na mnie, więc narazie pewnie zostawi was w spokoju.

Tak, tak, tak, każdy z rezydentów to jędza albo młot, ale przynajmniej do czegoś doszli.. *szepce* Nie zamierzam być inna*

pfff tez mi... myślą że są rezydentami i moga wszystko....

popieram... rzadzą się jak chcą.... robią co chcą i myslę o nas co chcą ... A my dla nich to robole ... tylko się potrafią wyzywac na nas ... efff
też tak chce kiedyś ...

(jak zwykle mamrocze sama do siebie) Arbuz! Jaki szanujący się lekarz rzuca arbuzem? I te włosy...chyba godzine robiłą tą fryzurę...Wyglądam przy niej jak moja matka przy Angelinie Jolie...cholera! znowu mam coś we włosach( wyciąga resztki jedzenia)

a kto by nie chciał ..... i na dodatek wszystkie babki w około za toba szaleją

Śnij dalej.
Swoją drogą czy ktoś wie, kto jest NASZYM rezydentem? Łapanie dzieci niezbyt mnie interesuje *przewraca gałkami ocznymi *

dr Bailey...chyba to, że mówią na nią kapo za dobrze nie świadczy, więc mam nadzieje, że nie będziemy tęsknić za dzieciarnią.

no chyba ta czarna Bailey czy jak jej tam.... cos mi się o uszy ubiło jak mówili na nią Kapo tylko nie wiem czemu ?? Przecież tak z daleka nie jest zła, ale nie mam pojęcia jaka jest w rzeczywistosci !!!