scena setna, czy pokaz Krysi

[w czasie gdy party rozkręcało się w najlepsze, uchlana Krysia zaczyna wchodzić na stół]
Oooorkiestra! Woooooohooooo! [zaczyna ściągać ciuszki] Zawołać Mer! Come on! [bluzeczka ląduje na podłodze]

(Meredith w przypływie energi podbiega do stołu, i jak rozhisteryzowana dark queen zaczyna drzeć sie pod stołem) Crisrina!! Dalej! OMG to najlepsza impreza w moim życiu! (myśli: a co tam zaraz schodze do pralni)

[Krysia ściąga spodenki, które lecą z prędkością światła na twarz Mer] Mer! Właź na stół! Chodź! Niech ktoś da mi rurę! jupikajej!

Ide do Ciebie!!(Mer wspina się po stole jak po Mont Everest, a gdy już tam jest na jej twarzy widać uśmiech zwycięstwa) Gdzie jest rura?! Cris chce rury, dajce rure!!!!!! (drze się na cały dom)

[Cris drze się z Mer] Rura! Ruuuura! gdzie jest rura?! gdzie jest rura?! [patrzy się na Mer] A ty co? ściągaj ciuszki!

Ciuszki? Aaa ciuszki!!! (Mer targa bluzkę i rzuca ją w tłum. Bluzka leci, leci i zatrymuje się prosto na nurochirurgicznej głowie Dereka. Mer tego nie wiedzi i kontynuuje pozwbywanie się ciuszków) I gdzie ta rura?!! Kto do nas dołączy?!! Ludzie bawmy sie!!!

Baby, you made it! [mówi Cris widząc akcję Mer] Niech ktoś się przyłączy! Szkoda, że nie ma tu Burke'a ! [gada nie zważając na nic] Yaaaaay!

I teraaaz spodnie!!!! Yeeeeeeeeeee!! Dalej ludzie nie bądźcie sztywniaki!! A czemu szkoda że nie ma Burka?!!!( Mer ryczy na cały głos nie zważając że słuch ich duuużo ludzi)

Bo mam na niego ochotę! Dalej ludzie, na stół, na stół! [cudny stół zaczyna się załamywać, ale piekielne bliźniaczki tańczą dalej]

(Mer pociąga łyk z butelki, a gdy słyszy Cristine wypluwa całą zawartość na głowe jakiegoś nieszczęśnika) Lecisz na Burka?!!! To co ty tu jeszcze robisz?! Chyba przemknął mi sie przed oczami jak robił conieco w łazience...Leć za nim..przeleć go! Tylko pamiętaj że strych jest mój!

Nie lecę na Burke'a! przecież tańczę, nie widzisz?! [słychać pijacki śmiech Krysi] I niech on do mnie przyjdzie! Nie będę latać za facetami!

A ja latam i jestem z tego dumna!! Jestem zdzirą! Jestem sprośną dziwką! jestem alkoholiczką!! Wooohoooo!!!

[krzyczą w chórku] Mer jest zdzirą! Mer to dziwka! [szeptem] A w ciąży też jesteś?

W ciąży?! Cholera w jakiej ciąży? Czy ja jestem w ciąży?! Ludzie!! Bawmy się!! (Mer i Cristina w amoku schodzą ze stołu, po czym każda idzie w swoją strone dalej trwać w swoim nieszczęsnym pijackim żywocie)

KONIEC SCENY