Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Meredith Główny Rezydent
|
Wysłany:
Czw 21:32, 03 Maj 2007 |
|
|
Dołączył: 01 Kwi 2007
Posty: 488 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Seattle
|
(Meredih w drodze z sypialni do kuchni mijała wiele różnych, dziwnych przedmiotów, z których butelki po tequili i innych specyfikach wydawały się najzwyklejszą rzeczą pod słońcem. Usilnie prubując przypomnieć sobie dokładne wydarzenia ostatniej nocy, doszła do schodów. Na dole spostrzegła Addison, która wyjątkowo dziwnym wzrokiem spoglądała na nią, a raczej na to co miała na sobie, czyli dość tandetną hawajską koszulę, ktora z tego co pamiętała należała do Dereka. Dziwna kobieta. Meredith doszła do wniosku, że kulturalnej, nawet skacowanej osobie wypada się przywitać)
Dzień dobry. Jak...się spało?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
addison Stażysta
|
Wysłany:
Czw 22:00, 03 Maj 2007 |
|
|
Dołączył: 02 Kwi 2007
Posty: 270 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Hell-Born
|
(Addison patrzy na Derek na szczycie schodów, odzianego w koszulę hawajską, którą podarowała mu z okazji rocznicy ślubu, spostrzega niewielkie zmiany w jego wyglądzie, jakoś zmarniał od czasu jej odejścia, chudy jak szkapa, blady jakiś... Addison wytęża jednak wzrok i dostrzega twarza, która zdecydowanie nie jest twarzą Dereka, jego rysy są wyraźniejsze... po dłuższym zastanowieniu, dochodzi do wniosku, że to Grey! Spowita koszulą Dereka)
Vitay(krzyczy zachęcająco, niczym przyznanie punktów Orlenu Addison)świetnie się spało... a Tobie?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
Meredith Główny Rezydent
|
Wysłany:
Czw 22:10, 03 Maj 2007 |
|
|
Dołączył: 01 Kwi 2007
Posty: 488 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Seattle
|
(Meredith poczuła, że coś jest nie tak. Nie krzyczała na nią, nie patyrzyła wzrokiem seryjnego mordercy, nie miała przy sobie żadnych ostrych narzędzi. Była MIŁA. Nie wierzyła, ale chyba nadszedł ten dzień kiedy mogły 'normalnie' porozmawiać. Mer postanowiła jednak póki co zachować ostrożność.)
Impreza była odrobinę wyczerpująca, ale nie było tak źle....w sumie było nawet barzo dobrze (myśli: o czym ja gadam, przecież jej nie interesuje, że było mi dobrze z jej mężem. I tak nawet nie wie, że z nim spałam...)..ciesze się, że tak szybko zaklimatyzowała się pani w domu...(myśli: A co! Miła będe)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
addison Stażysta
|
Wysłany:
Pią 18:55, 15 Cze 2007 |
|
|
Dołączył: 02 Kwi 2007
Posty: 270 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Hell-Born
|
A dziekuję, cudowana atmosfera tutaj panuje, można powiedzieć taka... studencka, w pozytywnym znaczeniu tego słowa. Widzę, że zdązyłaś dość dobrze poznać mojego mężą. A właśnie, on też tutaj zamieszka? Bo jeśli tak, to będzie całkiem ciekawie...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
Meredith Główny Rezydent
|
Wysłany:
Sob 18:48, 16 Cze 2007 |
|
|
Dołączył: 01 Kwi 2007
Posty: 488 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Seattle
|
Ciekawie? (głupawy śmiech) Napewno..bardzo ciekawie.Derek to..wspaniały człowiek..eee..troche wczoraj porozmawialiśmy, ale póki co jeszcze nic nie wiadomo w sprawie jego zamieszkania tutaj...Nie widziałą pani czasem jakiejś butelki z wodą? Szukam po całym domu i na żadną do tej pory się nie natknęłam...(patrzy na Addison, któa sama wygląda na niezwykle potrzebującą antykacowego płynu)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
addison Stażysta
|
Wysłany:
Sob 19:36, 16 Cze 2007 |
|
|
Dołączył: 02 Kwi 2007
Posty: 270 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Hell-Born
|
O właśnie! Tego mi w tym domu brakuje! Wody! Rozmawialiście mówisz... i to spowodował, że masz na sobie jego koszulę(zupełnie spokojnie) to naprawdę dynamiczna musiała być ta rozmowa. No... to ja pójdę zająć łązienkę, zanim kotś mnie uprzedzi. Have a nice day
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
Meredith Główny Rezydent
|
Wysłany:
Nie 14:28, 17 Cze 2007 |
|
|
Dołączył: 01 Kwi 2007
Posty: 488 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Seattle
|
(Meredith patrzy na odchodzącą Addison, nie mając siły na jakąkolwiek odpowiedź i postanawia kontynuować poszukiwania wody, zanim inny potrzebujący mieszkaniec domu ją w tym ubiegnie)
KONIEC SCENY
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|