Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Mark Administrator
|
Wysłany:
Nie 19:25, 06 Maj 2007 |
|
|
Dołączył: 01 Kwi 2007
Posty: 678 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Nowego Yorku of course
|
( Mark odtrącony przez wyraźnie pogrążoną w rozmowie z Izzie Addison idzie pograć w lotki. Przepycha się przez tłum i widzi Dereka grającego w lotki. Podchodzi do niego i klepie go w ramie przez co lotka wbija mu na stope )
Hej! Jak Ci minął dzień? Mógłbym się przyłączyć?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
Derek Stażysta
|
Wysłany:
Nie 19:40, 06 Maj 2007 |
|
|
Dołączył: 25 Kwi 2007
Posty: 209 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
(Derek po całym długim dniu, zamiast jak człowiek dotrzeć dla odmiany do własnego dla odmiany łózka i dla odmiany położyć się spać, trafił do baru. Miał zbyt dużo do przemyślenia, by robić to na trzeźwo. Poza tym błysk ostrza lotki i wyzywanie się na nich, celując do tarczy, były perwersyjnie odprężające.
Derek był zmęczony i najchętniej odpowiedziałby kategorycznie "nie". Z drugiej jednak strony to był Mark, który najwyraźniej ostatnio niebezpiecznie zbliżył się do Meredith. Przyjaciół trzymaj blisko - wrogów bliżej.)
Jeśli musisz. Nie dam ci wypić mojej szkockiej. Nie dam ci wygrać.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
Mark Administrator
|
Wysłany:
Nie 19:53, 06 Maj 2007 |
|
|
Dołączył: 01 Kwi 2007
Posty: 678 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Nowego Yorku of course
|
( Mark zdziwił się uciupinke że Derek nie zauwarzył iż wbiła mu się w nogę lotka ale nie zamierzał poruszać tego tematu. Wziął dyskretnie z najbliższego stolika przy którym siedziała jakaś para zajęta obmacywaniem się, bliżej nie określony napój alkoholowy i wypił go jednym łykiem. )
Ach.. Twoja szkocka mi nie potrzebna. A w lotki nie dam sie pokonać. Więc strzeż sie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
Derek Stażysta
|
Wysłany:
Nie 20:06, 06 Maj 2007 |
|
|
Dołączył: 25 Kwi 2007
Posty: 209 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
(Derek na niego nie patrzy. Przeciera palcami skronie i oczy, po czym rzuca z taką siłą, że mało nie wbija tablicy w ścianę.)
Nie powiedziałem, że nie dam sie pokonać, tylko że nie dam ci wygrać. Zresztą - wszystko jedno.
(Tablica mało nie spada po następnym uderzeniu.)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
George Rezydent
|
Wysłany:
Nie 21:01, 06 Maj 2007 |
|
|
Dołączył: 01 Kwi 2007
Posty: 350 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Seattle
|
( Do baru dociera George. Jego dzień zaczyna się od kaca i przywitania baru Joe'a. Patrzy w prawo w lewo, w prawo w lewo znów w prawo i myśli: O Izzie z Addison, no ale gadają o babskich pierdółkach. Znów sie rozgląda tym razem najpierw w lewo i prawo i znów w lewo .... Yaaaay !!! Jest McStemy i McDreamy !!! Ale co oni robią tutaj razem?? OMG!! Spotkanie gejów czyżby?? < szok na całego > Ale co tam idę sie przywitam. Bambi przedziera się przez tłum skacowanych alkoholików)
O doktor Sloan i doktor Shepherd !! Dzień dobry (uśmiech jak na reklamie gumy orbit ) !! O grają panowie w lotki czy mógłbym sie przyłączyć ??
Eeeeeee ....... Doktorze Shepherd, że się tak zapytam co robi ta lotka w pańskiej stopie??
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
Derek Stażysta
|
Wysłany:
Nie 21:15, 06 Maj 2007 |
|
|
Dołączył: 25 Kwi 2007
Posty: 209 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Co? (Strzepuje lotkę z buta, ona leci gdzieś w bok.) Ja. (Lotka uderza w ścianę.) Nic. (Bum.) Nie. (Bum.) Robię. (Bum.) Twoja kolej, Mark.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
Mark Administrator
|
Wysłany:
Śro 20:31, 09 Maj 2007 |
|
|
Dołączył: 01 Kwi 2007
Posty: 678 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Nowego Yorku of course
|
( Gdy Derek nie trafił w tablice Mark pomyślał że to przypadek. Gdy po raz drugi trafił w ściane stwierdził że jest rozkojarzony. Gdy to samo zdarzyło się po raz trzeci był pewien że coś jej nie tak. Za czwartym wiedział już że Derek wyzywa się na ścianie. Za piątym zabrał mu reszte lotek żeby kogoś nie zabił )
No to teraz ja ( Zgrabnie wcelował pierwszą lotke niedaleko środka tarczy ).
Jak wam minął dzień? ( Mark trafia drugą lotką blisko pierwszej i mierzy trzeci rzut nie widząc zabójczego spojrzenia Dereka skierowanego na Hello Kitty na jego czole. If Looks Could Kill... )
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
Derek Stażysta
|
Wysłany:
Śro 21:52, 09 Maj 2007 |
|
|
Dołączył: 25 Kwi 2007
Posty: 209 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
(Derek patrzy zniesmaczony na lotki tkwiące blisko środka.)
Nie umiesz w to grać, wiesz?
(Mark wygląda na zdziwionego. Derek tłumaczy, wskazując łapą.)
Popatrz na tarczę. Zbyt nowa, jak na barową tarczę, nie? A teraz popatrz na ścianę dookoła. (W ścianie pełno dziur.) Widzisz? Znowu nie łapiesz, o co chodzi. Kierujesz się pozorami.
(Derek dopija whiskey i bawi się szklanką, oparty łokciami o stolik.)
A teraz się zamknij i wal. Gdzie chcesz, najlepiej w Addison, mnie na dłużej wsadzą. Albo nie, i tak mnie wsadzą za współpracę, a tak nawet nie będę miał przyjemności. Dlaczego, jeśli chodzi o Addison, ja nigdy nie mogę mieć przyjemności?
(Mark dalej popisuje się, celując w środek.)
A jak twój dzień? Gadałem z Meredith. Słyszałem, ze zaciąłeś się w windzie.
(Derek ma nadzieję, ze Mark dużo nie wypił i zrozumie dwuznaczność pytania.)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
Mark Administrator
|
Wysłany:
Sob 11:42, 12 Maj 2007 |
|
|
Dołączył: 01 Kwi 2007
Posty: 678 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Nowego Yorku of course
|
( Mark był albo zbyt pijany albo zbyt głupi at all by zrozumiec do końca dwuznaczność tego pytania. Ale o to juz trzeba by zapytac jego matki. Whatever.. )
Tak, tak zaciąłem. Mer tez się zacięła. Razem utknęlismy. We Stuck In the Moment...
( Mark rzuca kolejna lotke która by z pewnością trafiła w sam środek tarczy gdyby nie jakaś pielęgniarka która machnęła mu płaszczem tuz przed nosem )
To był zdecydowanie dzien pełen wrażeń.
( Zaczyna nucić U2 )
You've got to get yourself together
You've got stuck in a moment
And now you can't get out of it
I'm not afraid
Of anything in this world
There's nothing you can throw at me ( Mark patrzy w tym momencie jednoznacznie na Dereka )
That I haven't already heard
And you are such a fool
To worry like you do
I know it's tough
And you can never get enough
Of what you don't really need now
My, oh my sweet Derek
( Mark wypija kolejnego dinka i zatacza się na jakiegoś niezidentyfikowanego feceta)
Przepraszam najmocnij sir. Ugh... to juz Vertigo xD
( Znów zaczyna nucić U2 )
I can’t stand the beats
I’m asking for the cheque
The girl with crimson nails
Has Jesus 'round her neck
Swinging to the music Whoooaaa
Swinging to the music Whoooaaa
Whoooaaa
Whoooaaa
Whoooaaa
( Derek próbuje uciszyć Marka ale ten coraz głośniej drze się I was unconscious, half asleep. Mark zazwyczej nie ma zwyczaju śpiewać publicznie co najwyżej pod prysznicem ale ostatnio nie jest sobą... )
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
Derek Stażysta
|
Wysłany:
Sob 23:38, 12 Maj 2007 |
|
|
Dołączył: 25 Kwi 2007
Posty: 209 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Mark, zamknij się.
(Derek właściwie miał ochotę dać mu w mordę, ale się powstrzymał. Sloan mógł wytoczyć mu proces, zażądać gigantycznej sumy za operacje plastyczną i jeszcze to wygrać. Zwłaszcza, gdyby sędzia była kobieta. Postanowił więc użyć godności osobistej jako środka przymusu bezpośredniego i brutalnie usadził byłego-przyjaciela-a-zawsze-dziwkę na krześle obok siebie. Zdążył nawet pomyśleć, że od czasu do czasu powinien się gdzieś pokazać z ŻEŃSKĄ dziwką - tak dla odmiany.)
(Mark otworzył usta, najwyraźniej mając zamiar kontynuować. Shepherd wziął lotkę do ręki, gotowy niezwłocznie jej użyć i upozorować wypadek.)
Mówiłem serio, zamknij się. Jeżeli nie przekonuje cię to ostrze, a uwierz mi, jestem chirurgiem z wieloletnim stażem, i znam jego absolutnie wszystkie zastosowania, to obejrzyj się za ciebie. Siedzi tam moja ulubiona zdzirowata żona i udaje, że nie patrzy i nie słucha. Jesteś w tym dobry, więc sam zdecyduj, czy ŚPIEW w TWOIM wykonaniu jest najlepszym sposobem na zaciągnięcie jej do łózka i zmuszenie do tego wszystkiego, co ja wiem, a ty rozumiesz?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
Mark Administrator
|
Wysłany:
Czw 18:29, 17 Maj 2007 |
|
|
Dołączył: 01 Kwi 2007
Posty: 678 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Nowego Yorku of course
|
( Mark spojrzał w strone baru. Alex i Izzie własnie wychodzili. Adidson została sama. Czekał na to cały wieczór ale teraz nie był pewien czy jest gotowy na romowe z nią i czy jest w odpowiednim stanie. Spojrzał na Dereka i łobuzersko sie uśmiechną przypominajac sobie słowa matki: "Milczenie to słowa pogrzebane w naszych sercach". Na dziś wystarczy z nim konwersacji. śpiewania też wystarczy. )
Wydaje mi się, że sie mylisz i to nie bez udziału świadomości.
( Odwócił się na pięcie i odszedł w stronę baru zostawiając Dereka który nie mógł dojść do siebie, samego sobie. )
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
Derek Stażysta
|
Wysłany:
Czw 18:51, 17 Maj 2007 |
|
|
Dołączył: 25 Kwi 2007
Posty: 209 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
(Derek doszedł do wniosku, że ma już tego dość, a barowa atmosfera nie sprzyja dokładnie niczemu, więc dopiło whisky i wyszedł.)
KONIEC
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|