Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Meredith Główny Rezydent
|
Wysłany:
Nie 23:57, 28 Paź 2007 |
|
|
Dołączył: 01 Kwi 2007
Posty: 488 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Seattle
|
(Meredith czekając w samochodzie, bawi się kluczykami. Znudzona zagląda do schowka. Guma do żucia, jakaś gazeta...Grzebiąc w męskich skarbach Dereka, w jej ręce wpada małe czerwone pudełko. Z zaciekawieniem je ogląda, kiedy słyszy otwierane drzwi samochodu. Szybko wrzuca pudełko do swojej torebki i lekko zdenerwowana uśmiecha się do rozpromienionego Dereka)
Masz już wszystko? Wolałabym już dzisiaj nie wracać do szpitala. I chyba widziałam szefa na parkingu, naprawde powinnismy już ruszać. Mercy, tak?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
Derek Stażysta
|
Wysłany:
Pon 0:02, 29 Paź 2007 |
|
|
Dołączył: 25 Kwi 2007
Posty: 209 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Później (mówi Derek z tajemniczym uśmiechem.) To znaczy chciałem powiedzieć, że nie mam ustalonej godziny, a jedna z pielęgniarek mówiła właśnie, ze dzwonili - mają problem z transportem pacjenta. (Derek bębni pacami w kierownicę.) Możesz od mnie uciec, albo dobrowolnie skazać się na moje towarzystwo w najbliższym czasie. Drugi wybór zobowiązuje cię do znalezienia nam jakiegoś zajęcia. Mów, gdzie mam jechać. A swoja drogą skradając się pod drzwiami gabinetu szefa aż na korytarzu słyszałem jak jego żona wrzeszczy przez telefon, więc chyba nie będzie z nim problemu przed dłuższy czas.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
Meredith Główny Rezydent
|
Wysłany:
Pon 0:25, 29 Paź 2007 |
|
|
Dołączył: 01 Kwi 2007
Posty: 488 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Seattle
|
Biorąc pod uwagę, że jesteśmy na szpitalnym parkingu, chyba nie mam dokąd uciec, a wiem z doświadczenia, że zazwyczaj nie narzekam zbytnio na twoje towarzystwo. Druga opcja zdecydowanie bardziej do mnie przemawia. (delikatnie przesuwa ręką po policzku Dereka) A co do zajęcia to wydaje mi się, że to ty jesteś bardziej kreatywną osobą w tym samochodzie. Bo ja ostatnio bywam bardzo monotematyczna...(całuje) Nie powinniśmy jechać?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
Derek Stażysta
|
Wysłany:
Pon 0:28, 29 Paź 2007 |
|
|
Dołączył: 25 Kwi 2007
Posty: 209 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Hmmm? (Derek przysuwa ją do siebie i właściwie sadza sobie na kolanach, po czym namiętnie całuje.) Gdzie chcesz jechać? Mnie ten rodzaj (całuje jej dekolt) monotematyczności zupełnie nie przeszkadza.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
Meredith Główny Rezydent
|
Wysłany:
Pon 0:40, 29 Paź 2007 |
|
|
Dołączył: 01 Kwi 2007
Posty: 488 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Seattle
|
Naprawde nie wydaje ci się, że jestem nudna? <obejmuje mężczyzne za szyje i namiętnie całuje) A co do trasy nie jestem wybredna, to może być długa podróż (całuje go w szyje) Lubie długie podróże w odpowiednim towarzystwie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
Derek Stażysta
|
Wysłany:
Pon 1:14, 29 Paź 2007 |
|
|
Dołączył: 25 Kwi 2007
Posty: 209 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Powiedziałbym, że miejsce, w którym się znajdujemy (rozpina jej bluzkę) pozwala nam na podróż w nieznane. Ciszę sie, dr Grey, że jesteś otwarta na nowe... doświadczenia. (Delikatnie gryzie płatek jej ucha.) Myślę, że powinnyśmy się przygotować na wycieczkę. Mała rozgrzewka? (Zdejmuje Meredith bluzkę.)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
Meredith Główny Rezydent
|
Wysłany:
Pon 1:28, 29 Paź 2007 |
|
|
Dołączył: 01 Kwi 2007
Posty: 488 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Seattle
|
Widzę, że jesteś doświadczonym podróżnikiem doktorze....(rozpina Derekowi pasek od spodni) A ja jako stażystka musze uczyć się nowych rzeczy, nieprawdaż? (obejmuje go nogami) A rozgrzewka brzmi nieźle, aktywność fizyczna jest bardzo zdrowa, a my lekarze powinniśmy szczególnie dbać o zdrowie...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
Derek Stażysta
|
Wysłany:
Pon 1:35, 29 Paź 2007 |
|
|
Dołączył: 25 Kwi 2007
Posty: 209 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
(Obejmuje Meredith i przysuwa ją jeszcze bliżej, o ile to możliwe.) Zdecydowanie. (Odchyla głowę Mer do tyłu i mruczy w nosem między jej piersiami) A teraz, lekcja numer jeden: dlaczego palce są najważniejszym organem lekarza. Ugh. Jestem za tym, żeby zakazać lekarzom przebierania się ze szpitalnych ciuchów. Wiązanie w spodniach jest dużo bardziej... dostosowane do różnych ewentualności. (Nauczony doświadczeniem, nie może się pozbyć myśli, żeby uważała i nie oparła sie przypadkiem o klakson, ale nie mówi tego, żeby nie zepsuć atmosfery. Całuje Meredith bardzo mocno.) Muszę cię zdecydowanie częściej ratować.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
Meredith Główny Rezydent
|
Wysłany:
Pią 23:37, 02 Lis 2007 |
|
|
Dołączył: 01 Kwi 2007
Posty: 488 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Seattle
|
Zdajesz sobie sprawe, że właśnie ratujesz mnie w samochodzie, na szpitalnym parkingu, a wokół nas krązy całe stado asystentów, rezydentów i stażystów zmierzających do pracy, którzy tylko czekają, żeby zobaczyć przełożonego i podopieczną w takiej sytuacji? (zsuwa Derekowi spodnie) Nie powinniśmy tego robić. (wbija mu paznokcie w kark) Powinnismy być w drodze do Mercy, powinniśmy...No cóż droga, na której właśnie jesteśmy zdecydowanie nie jest drogą do Mercy. Lubisz zbaczać z trasy, prawda? (całuje ramiona Dereka, jednocześnie kątem oka sprawdzając żaden zabłąkany ciekawski pracownik szpitala, przypadkiem nie przykleił się do samochodowej szyby)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
Derek Stażysta
|
Wysłany:
Sob 2:34, 03 Lis 2007 |
|
|
Dołączył: 25 Kwi 2007
Posty: 209 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Mhmmm. (Derek niemal zdziera z niej bluzkę, która chwile potem razem ze stanikiem ląduje gdzieś w na tylnym siedzeniu.) Doświadczenie przede wszystkim. (Ściąga jej spodnie. Meredith zakłada mu nogę na ramię i oboje nawiedza ta sama myśl, że ten, kto pomyślał o pozostawieniu kierowcy tak dużo miejsca musiał mieć bogate życiowe doświadczenia. Jednocześnie Derek zauważa jakiś ruch kątem oka i każe Meredith się położyć w poprzek siedzeń tak, by nie było jej widać.) Wiesz, obecne... położenie otwiera nam wiele nowych możliwości. Jak bardzo otwarta jesteś na doświadczenia? (pyta z rozbrajającym uśmiechem. Mer wydaje z siebie coś w rodzaju jęku aprobaty.)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
Meredith Główny Rezydent
|
Wysłany:
Sob 3:31, 03 Lis 2007 |
|
|
Dołączył: 01 Kwi 2007
Posty: 488 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Seattle
|
Podobno człowiek uczy się przez całe życie. (Meredith spogląda na Dereka z błyskiem w oku) Osobiście uważam, że to bardzo mądre słowa...(delikatnie pieści językiem uda Dereka) I jakie życiowe...Nowe doświadczenia przydają nam się na każdym kroku...(Meredith, która dostrzega narastające podniecenie kochanka bez pospiechu zbliża usta do jego nabrzmiałego penisa. Jakby szukając potwierdzenia, jeszcze raz patrzy na Dereka, który z zaskoczeniem zmieszanym z ekscytacją leciutko kiwa głową. Dziewczyna przesuwa językiem po członku, po czym powoli bierze go do buzi i zaczyna delikatnie ssać, czując pod sobą naprężone mięśnie Shepherda. Z minuty na minutę pieszczoty stają się coraz intensywniejsze, a nowe, odejmujące mowe zajęcie nie pozwala kochankom zauważyć pary oczu, które przyciśnięte do szyby zawzięcie obserwują tą nietypową droge do Mercy...)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
Derek Stażysta
|
Wysłany:
Sob 3:48, 03 Lis 2007 |
|
|
Dołączył: 25 Kwi 2007
Posty: 209 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
(Derek zaskoczony umiejętnościami Meredith powoli poddaje się jej ustom, pieszcząc jednocześnie jej piersi. Przez chwilę myśli, że dotykające go sprawne palce i w niczym nie ustępujący im język jest wszystkim, czego kiedykolwiek mógłby potrzebować. Powietrze, woda, nawet chirurgia, wydają się odległymi, nieważnymi błahostkami. Ale błądząc dłońmi po jej rozpalonym ciele, jakaś jeszcze nienaturalnie trzeźwa część jego umysłu podpowiada mu, ze to nie fair. Delikatnie podnosi głowę Meredith za brodę i mówi, starając się panować nad przyśpieszonym oddechem.)
Starczy. Serio, Meredith... Jezzu. Dość, ja zaraz... (Daje jej do zrozumienia, żeby wróciła do poprzedniej pozycji, kiedy siedziała mu na kolanach, ale ona zaprzecza przecząco kręcąc głową. Jeśli nawet Derek chciał coś jeszcze powiedzieć, to zlało się to z jękiem rozkoszy, nad którym nie mógł zapanować, gdy znów zaczęła ssać jego twarde przyrodzenie.)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
Meredith Główny Rezydent
|
Wysłany:
Śro 21:39, 14 Lis 2007 |
|
|
Dołączył: 01 Kwi 2007
Posty: 488 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Seattle
|
(Meredith miewała w ustach naprawdę wiele rozmaitych przedmiotów i substancji. Owsiankę przyrządzoną przez Ellis Grey, tygodniową kanapkę z serem, trawę, sierść...Można powiedzieć więc, że jej siła tkwiła w buzi i tym, że już nic nie mogło jej zaskoczyć. Jednak ilość płynów ustrojowych wydalanych przez podnieconego Dereka była tak niewyobrażalna, że nawet wąskie ale pełne wigoru wargi Mer poczuły, że kiedyś trzeba sobie odpuścić. Meredith z przeprosinami w oczach spojrzała na kochanka, odsunęła się od jego wciąż zwartego i gotowego członka, leciutko otworzyła okno i wypluła całą zawartość swoich ust. Gdyby nie palce Dereka, które nadzwyczaj szybko znalazły się w okolicach jej podbrzusza zapewne usłyszałaby ciche plasknięcie i ''WTF?!'' wypowiedziane przez kobiecy głos dobiegający zza szyby.)
Wygląda na to, że stację benzynową mamy już za sobą...Chcesz jechać dalej? A może powinniśmy zawrócić? Chociaż wydaje mi się, że zostało jeszcze kilka miejsc do zwiedzenia...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
Lexie Pojedynczy przypadek
|
Wysłany:
Sob 21:07, 17 Lis 2007 |
|
|
Dołączył: 11 Lip 2007
Posty: 14 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
(W pierwszej chwili Lexie po prostu stoi jak wryta, nie za bardzo wiedząc, co się dzieje. W drugiej odruchowo ściera rękawem maź ze swojej twarzy. W trzeciej dziękuje wszystkim bogom, że nie otworzyła ust ze zdziwienia - jak to miała w zwyczaju - na widok swojej przyrodniej siostry zabawiającej się na szpitalnym parkingu.)
Co do...? Meredith!
(Lexie ma przejmujące wrażenie - oprócz tego, że zaraz puści pawia - że powinna się jak najszybciej oddalić,a le nie może ruszyć się z miejsca. Więc stoi jak ta niemota, a sperma obcego faceta spływa jej po twarzy i włosach. Co znowu nie jest tak niezwykłe i niecodzienne, jakby się mogło wydawać.)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
Meredith Główny Rezydent
|
Wysłany:
Pon 21:22, 26 Lis 2007 |
|
|
Dołączył: 01 Kwi 2007
Posty: 488 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Seattle
|
(Rodzina Meredith miała tendencje do nagminnego pojawiania sie w niewłaściwym miejscu i niewłaściwym czasie. I jeśli w przypadku ojca mogła przynajmniej wepchnąć swoje drobne ciałko pod stolik, widząc Lexie nie mogła zrobić nic, tymbardziej, że jej głowa właśnie wróciła z miejsca gdzie słońce nie dochodzi, a nogi wspomagane przez Dereka żyły własnym życiem. I naprawdę nie chciała drugi raz w ciągu dnia uświadamiac sobie, że znowu połączyła je sperma tego samego faceta. Próbując nie wzbudzić podejrzeń Dereka, który był w na tyle komfortowej pozycji, że nie miał przed oczami usmarowanej lepką cieczą mordy Lexie, zaczeła bezgłośnie tłumaczyć tej pokrace, że to nie jest dobre miejsce na umilanie sobie popołudnia. I zdecydowanie nie pomagała w tym strużka spermy wciąż spływająca po jej brodzie.)
Lexie! Won! (Mer spojrzała na nic nierozumiejącą siostrę, która próbując zgadnąć o co chodzi zaczęła posługiwać się podobnymi gestami) Nie! Nie ''chodz'' tylko ''won''. Wy- no- cha! No do cholery rusz się dziewczyno! (poczuła gdzieś koło siebie powoli wyłaniającą się głowę Dereka, który, nie przyzwyczajony do nazywania go dziewczyną w trakcie samochodowego seksu, zapragnął sprawdzić co skoniło Mer do wrzasku na środku parkingu) Pięknie. Po prostu idealnie. (Meredith westchnęła zrezygnowana po czym spojrzała na Dereka, któy spojrzał na Lexie, która spojrzała na Meredith) Nie ma to jak rodzina.
Post został pochwalony 1 raz
|
|
|
|