HahnCris, czyli prawie jak współpraca

*Kolejny piękny dzień w SGH. Kolejny dzień z życia zwykłego stażysty. [kamera na Hahn]I kolejny rezydent, któremu trzeba wchodzić w tyłek.*
Dzień dobry, dr Hahn. Przysłała mnie dr Bailey, ponoć potrzebuje pani dobrej stażystki do ciekawego kardiochirurgicznego przypadku. Jestem dr Cristina Yang, mam nadzieję, że będzie nam się dobrze pracowało. Zwłaszcza, że wiele dobrego o pani słyszałam. *wzdycha; w myślach* jak to na nią nie podziała, to już nie wiem co*

(Hahn przez pierwsze 5 sekund bez słowa przewierca Cris wzrokiem, po czym na jej twarzy pojawia się ironiczny uśmiech)
No proszę, to wielki zaszczyt natknąć się na jakże rozchwytywaną chlubę wśród stażystów. Doktor Cristina Yang, wierny piesek... przepraszam, dziewczynka Prestona Burka, mistrza i guru wielu młodych, lubujących się w najostrzejszych formach lizania tyłków, młodych chirurgów. ''Wiele dobrego o pani słyszałam'' (parska) Burke musi cię uwielbiać. Zapewne ubolewasz, że w tej chwili nie uczysz się u jego boku... to przecież takie rozwijające, prawda? I tak, jest tu ciekawy kardiochirurgiczny przypadek, ale nie wiem czy sama... zdolność nawiązywania kontaktów z przełożonymi w tym wypadku wystarczy. Czy z gąszczu tych wspaniałych informacji na mój temat wyłapałaś może, że pracuje tylko z najlepszymi?

*słodki głos* Nie, ale wszyscy w szpitalu słyszeli, że była pani gorsza od Burke'a na studiach. I tak, jestem najlepsza wśród stażystów. I nie, nie jest to jedynie czcze gadanie. Więc jeśli nie chce pani męczyć się z kimś, kto nie odróżnia serca od szmaty zostawionej po operacji w ciele pacjenta, podejmie pani współpracę ze mną. Jestem pewna, że wiele mogę się nauczyć również od pani.

Żle słyszeli. Czyżby Preston, człowiek żyjący jednym sukcesem przez kilkanaście lat zapomniał o tym wspomnieć? Naprawdę? Cóż, dobra pamięć chyba nie jest jego najmocniejszą stroną, skoro rozmawiamy już o sercach i szmatach. Nie dziwię się, że w tej sprawie przyszłaś po... pomoc do kogoś innego. Ale zapraszam, skoro ktoś z taką reputacją chce zobaczyć naprawdę ciekawy chirurgiczny przypadek, nie będe przecież stawała na przeszkodzie... Chociaż wybacz, nie jestem przekonana, czy jest to odpowiednie dla uczniów Burka...

Burke jest jednym z moich nauczycieli, a ja zamierzam mieć ich wielu. Zamierzam zdobyć wszystko, co ten szpital jest w stanie dostarczyć. *z nutką zniecierpliwienia* I zamierzam zobaczyć w końcu pani pacjenta, więc jeśli byłaby pani tak miła...

Proszę o skasowanie tej scenki zanim mnie krew zaleje.