Autor |
Wiadomość |
Mark |
Wysłany: Pon 21:34, 02 Kwi 2007 Temat postu: |
|
Koniec sceny pierwszej *klaps* |
|
|
George |
Wysłany: Pon 21:29, 02 Kwi 2007 Temat postu: |
|
i znowu zostaje sam .... co ja mam za życie tyle lat studiów, tyle kucia, nieprzespanych nocy i co?? Nie jecz ... bryyy ( Georgie sie rozgniewał) ... Co za lachor z tej doktorki xD |
|
|
addison |
Wysłany: Pon 21:27, 02 Kwi 2007 Temat postu: |
|
(na ginekologii) Grey, Yang, wy zajmiecie się pacjentką z szcześcioraczkami spod 6. Karev, w twoich oczach widzę miłośc do ginekologii, będziesz cały dzień doglądał mrs Gibson, dopilnuj żeby niczego jej nie zabrakło
edit: no moze to powinna byc inna scena, sorry |
|
|
Meredith |
Wysłany: Pon 21:26, 02 Kwi 2007 Temat postu: |
|
narzekacie? a co ja mam powiedzieć? chociaż w sumie cóż gorszego od dostania arbuzem od rudowłosej bogini sexu może mi się przytrafić..Cristina nie mów tego co zamierzasz bo przysięgam zabije cie |
|
|
Izzie |
Wysłany: Pon 21:25, 02 Kwi 2007 Temat postu: |
|
George, nie jęcz. Dr Montgomery Sheperd!!! (biegnie za resztą, zostawiając George'a samego) |
|
|
George |
Wysłany: Pon 21:23, 02 Kwi 2007 Temat postu: |
|
a co ja mam tym razem robić ???? Może rozdawać baseny i łożka ścielić... kurcze ale mi sie marzy pierwsza operacja ... |
|
|
Cristina |
Wysłany: Pon 21:21, 02 Kwi 2007 Temat postu: |
|
Studiowałam w Berkeley i Stanford, nie śpię, nie jem, a mam być dzieciołapaczem? *mruczy pod nosem i posłusznie podążą za Addison* McBitch. |
|
|
Meredith |
Wysłany: Pon 21:20, 02 Kwi 2007 Temat postu: |
|
oh...oh..dr Montgomery Shepherd..z panią..cały dzień..jestem uhm zaszczycona że będe mogła uczyć się od pani. (do siebie) doskonale..długie nogi, miss universe..po prostu doskonale.. |
|
|
Izzie |
Wysłany: Pon 21:17, 02 Kwi 2007 Temat postu: |
|
na 10? 9,5
to o co mamy pytać? o żone nie wolno, o arbuza nie wolno, o Hello Kitty też nie wolno? Mer, za dużo tych tajemnic!
a ja??? znów karty? czy tym razem szycie? |
|
|
Cristina |
Wysłany: Pon 21:15, 02 Kwi 2007 Temat postu: |
|
Jeśli żonka jest gorąca, ma długie nogi i mogłaby startować w miss universe - 0 na 10. Swoją drogą masz kawalki czegoś we włosach.. A teraz, przepraszam (przpeycha się obok Izzie) ale mam ważniejsze sprawy do roboty niż gadanie o warzywniaku z niedawno poznanymi napalonymi dziewczynami. (wpada na Addison) |
|
|
addison |
Wysłany: Pon 21:15, 02 Kwi 2007 Temat postu: |
|
Najwyżej. Witam stażystów, jestem Addison Montgomery Shepherd. Grey, Karev, Yang - spędzicie dzisiejszy dzień ze mną na ginekologii, zapraszam |
|
|
Meredith |
Wysłany: Pon 21:11, 02 Kwi 2007 Temat postu: |
|
Poderwać..nie..ale szczerze mówiąc on i tak wyglądał na nieszczęśliwego. Ta żona to jakaś hetera, nie powinno się jej dopuszczać do arbuzów. O to też nie pytajcie. A tak na marginesie..jak wysoko w skali podłości i cudzołożności jest romans z żonatym facetem? |
|
|
Izzie |
Wysłany: Pon 21:04, 02 Kwi 2007 Temat postu: |
|
Z żoną, aha...
chcesz poderwać żonatego faceta? seriously? |
|
|
Cristina |
Wysłany: Pon 21:03, 02 Kwi 2007 Temat postu: |
|
każdy marzy o żonatym przystojniaku z warzywniaka, nic wielkiego. I co robi Hello Kitty na twoim czole? |
|
|
Gość |
Wysłany: Pon 20:53, 02 Kwi 2007 Temat postu: |
|
szatnia
Mer (do Cristiny i Izzie) -Spotkałam faceta. W warzywniaku. Albo raczej widziałam faceta bo trudno nazwać spotkaniem pięciosekundową wymianę spojrzeń. On był hmm..był...McDreamy! Popatrzył na mnie. Może jestem głupia..a może nie..Jak myślicie czy spotkanie w warzywniaku może być przeznaczeniem? Oh, zapomniałam dodać,że był z żoną. Nie pytajcie o hello kitty na moim czole. |
|
|