Partner Greys Anatomy World - witaj!
Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości
.
FAQ
Szukaj
Użytkownicy
Grupy
Galerie
Rejestracja
Zaloguj
Forum Partner Greys Anatomy World Strona Główna
->
Episode 01.08 -
Napisz odpowiedź
Użytkownik
Temat
Treść wiadomości
Emotikony
Więcej Ikon
Kolor:
Domyślny
Ciemnoczerwony
Czerwony
Pomarańćzowy
Brązowy
Żółty
Zielony
Oliwkowy
Błękitny
Niebieski
Ciemnoniebieski
Purpurowy
Fioletowy
Biały
Czarny
Rozmiar:
Minimalny
Mały
Normalny
Duży
Ogromny
Zamknij Tagi
Opcje
HTML:
NIE
BBCode
:
TAK
Uśmieszki:
TAK
Wyłącz BBCode w tym poście
Wyłącz Uśmieszki w tym poście
Kod potwierdzający: *
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Skocz do:
Wybierz forum
Seattle Grace Hospital
----------------
Witamy w Seattle
Nasza obsada
Nasze "Grey's Anatomy"
----------------
Gotowe odcinki
Episode 01.01 - "I don't like Mondays"
Episode 01.02 - "Wicked Game"
Episode 01.03 - "Whiskey Lullaby"
Episode 01.04 - "Hangovers and Memories"
Episode 01.05 - "Party in My Head"
Episode 01.06 - "Every Breath You Take"
Episode 01.07 - "The Lion Sleeps Tonight"
Episode 01.08 -
Episode 01.09 -
Odcinki specjalne
----------------
Wasza twórczość
"101 Nightmares"
Pracownia
Scenariusz
----------------
Pomysły
Rękopisy
Kulisy
Pole dyskusyjne
Montaż
Poza planem
----------------
Scenografia
Off Topic
Carrie's Ramblings
Rozmowy nt. forum
Seriale
Pogaduszki xD
----------------
'Cbox'
Chat
Przegląd tematu
Autor
Wiadomość
Gość
Wysłany: Sob 23:55, 11 Sie 2007
Temat postu:
- Jak stara baba?! Violet! W kazdym razie, dziękuje Ci.
'Rozlaczyla sie.
Oby ten przekaz doszedl jak najszybciej. '
Cooper polozyl sie na łóżku i zaczal ukladac plan, jak niepostrzezenie wykrasc ze szpitala zastrzyki z penicyliną.
Violet
Wysłany: Sob 23:50, 11 Sie 2007
Temat postu:
- Cooper! W coś ty się znowu wpakował? Oczywiście, że Ci wyślę te pieniądze, nie histeryzuj jak stara baba. Od tego są przyjaciele... Trzymaj się i czekaj na przekaz.
Rozłączyła się i zaczęła układać plan działania. Kawa. To po pierwsze. Albo nawet dwie bo potrzebny jej był wyjątkowo jasny umysł. Bilet lotniczy. To po drugie. Do Naomi zadzwoni po drodze i tak planowała wziąć kilka dni wolnego więc większość wizyt pacjentów była ustalonych na późniejsze terminy.
Sięgnęła ponownie po telefon.
- Halo? Dzień dobry. Chciałabym zarezerwować bilet na najbliższy lot do Seattle...
Cooperrr
Wysłany: Sob 23:40, 11 Sie 2007
Temat postu:
-Whateverish street 45, Hotel Whatever, Seattle.
Bede chyba musial tu jeszcze troche zostac, wiec wyslij mi tysiac, dwa...
TYLKO ZA NIC W SWIECIE TU NIE PRZYJEZDZAJ.
Violet
Wysłany: Sob 23:17, 11 Sie 2007
Temat postu:
- Coop, jeśli znikasz na dłużej to są tylko dwie opcje albo poznałeś panienkę i jeszcze cię nie obrobiła, albo poznałeś panienkę, obrobiła cię i nie masz pieniędzy nawet na telefon. - Violet przewróciła oczami zastanawiając się jak i dlaczego u diabła zdążyła poznać rozkład życia tego mężczyzny tak doskonale. - Ale skoro twierdzisz, że nie o to chodzi niech Ci będzie...
Seattle, Seattle... Violet przysięgłaby, że miała tam jakichś znajomych... A może znajomi jej znajomych mieli tam jakichś znajomych? Naomi coś chyba przebąkiwała na ten temat... Zanotowała w myślach żeby dorwać ją później i przepytać szczegółowo. O tej godzinie nie była w stanie logicznie myśleć. Jej organizm domagał sie w tej chwili znaczącej dawki kofeiny.
- Gdzie i ile ci przesłać? - rzuciła do słuchawki.
Cooper
Wysłany: Sob 22:41, 11 Sie 2007
Temat postu:
- Oh Violet, nikt mnie nie okradl, wrecz przeciwnie. Sam nie wzialem pieniedzy... Nic nie mow. Jestem w Seattle. Naprawde nie wspominalem Ci o urlopie? Przepraszam, musialem być zbyt napalo... roztargniony tym calym wyjazdem. W koncu nieczesto zdazra mi sie wyjezdzac na 3 tygodnie. A teraz prosze, czy mozesz mi wyslac troche gotowki? Jestem splukany a mam pewien problem...
Violet
Wysłany: Sob 21:55, 11 Sie 2007
Temat postu:
Violet obudził natarczywy dzwonek telefonu. Po omacku sięgnęła po słuchawkę, ale zanim jeszcze zaspanym głosem zdążyła rzucić tradycyjne 'Halo?' usłyszała głos który natychmiast postawił ją do pionu.
Na drugim końcu linii Cooper domagał się gotówki...
- I Tobie też dzień dobry bardzo - mruknęła pod nosem. - Gdzie pieniędzy? Jakich pieniędzy? Znowu Cię jakaś panienka okradła... Albo wiesz co może lepiej nie odpowiadaj. Gdzie Ty znowu wylądowałeś? Co się dzieje? Zniknąłeś niemal bez słowa, wspominając o urlopie, a nie ma Cię już 3 tygodnie...
Cooper
Wysłany: Sob 20:45, 11 Sie 2007
Temat postu: Friends without (jak narazie)benefits, czyli Cooper i Violet
Cooper obudzil sie w pokoju małego hoteliku w Seattle.
'Juz trzy tygodnie minely, a ja nadal nie moge skontaktowac sie z Olivia. Chyba nic z tego nie bedzie.' Myslal zasmucony.
Cale szczescie udalo mu sie odnalezc Rolexa, ktorego zostawil w smietniku, jednak po trzech tygodniach niewiele zostalo mu z pieniedzy, za ktore go sprzedal.
'Dzis wracam do LA' myslal idąc pod prysznic.
Kilka minut pozniej spod prysznica wydało sie przeciągłe "AAAAAAAAA!"
Cooper wyskoczyl z łazienki jak poparzony zastanawiajac sie co ma robic.
'Mam kile, mam kile... ale jak?! O-olivia?! NIEMOZLIWE! Co robic, co robic? CO ROBIC?!' Nie moze wrocic do LA, przyjaciele zartowaliby z niego do konca zycia. Byl splukany, wiec musial sie z kims skontaktowac. Pierwsza na mysl przyszla mu jego przyjaciolka, Violet. ' Na pewno przysle mi troche kasy, nie pytajac o powod' - myslal. Wzial do reki telefon i wykrecil jej numer (nie wiedzac jeszcze, na co sie decyduje)
-Violet? Sluchaj, potrzebuje, zebys przyslala mi tu troche pieniedzy...
fora.pl
- załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Programosy
Regulamin