Autor Wiadomość
Georgi
PostWysłany: Pon 16:46, 30 Kwi 2007    Temat postu:

Orgie? (George zaczyna sie ślinić.) Nie no, ja nic nie wiem. Ja jestem jedynym stażystą, który tu w ogóle coś robi! Ja... Ja... Ja... <chlip> Ja nie mam pojęcia o orgiach, ja nie mam pojęcia o niczym! Ale oni tam na pewno nic złego, na pewno... Bo tam jest moja Mer, a Mer jest niewinna jak owieczka. (Maślane oczy. George zaczyna bełkotać tak, że nawet Bailey, która widziała już wszystkich debili świata (a niektórych nawet wyleczyła), nie może go zrozumieć.)
Bailey
PostWysłany: Pon 16:37, 30 Kwi 2007    Temat postu:

!zaraz zaraz, ja nikomu w twarz nie będe dawac!

O'Malley, weź sie w garśc! co Ty wygadujesz!
i co powiedziełeś? rezydenci mieszkaja razem ze stażystami? czemu ja o tym nic nie wiem? kto wyraził na to zgodę? przecież tam jakieś orgie muszą odchodzi!
Georgi
PostWysłany: Pon 15:25, 30 Kwi 2007    Temat postu:

Co ?(George patrzy głupkowato, co uspokaja dr Bailey, bo wreszcie zaczyna zachowywać się jak zwykle.) A impreza... tak, tego... u Meredith.... znaczy u Dr Grey i D, Stevens... i.... (Coś sobie przypomina) i dr Sloana i dr Shepherd, znaczy Mongomery- Shapherd, znaczy.... Znaczy ja nie wiem! Nikt mi nic nie mówi! Nikt mi nie daje operować! Z nikim nie moge uprawiać Sexu. (Opiera się na ramionach Bailey i wzrokiem szaleńca patrzy jej w oczy.) Nikt. Biedny George. George nie mieć sex. Impreza. (Bailey daje mu w twarz, George staje w osłupieniu po czym odchodzi w stronę izby przyjęć)
Bailey
PostWysłany: Pon 0:32, 30 Kwi 2007    Temat postu:

O'Malley!
jeżeli juz to czy przyjdzie pani, dr Bailey! nie po to studiowałam tyle lat, potem byłam najlepszym stażystom i męczyłma sie w tym szpitalu tyle lat żeby jakis stażysta mówil do mnie per Miranda!
jaka impreza? z jakiej okazji? co Wy kombinujecie O'Malley? i czego sie tak szczerzysz?
George
PostWysłany: Sob 23:22, 28 Kwi 2007    Temat postu: scenka któ... tam..narypany Bambi i Bailey

(George idzie przez korytarz i szuka Bailey) Gdzie ona jest ?? Znowu jej nie ma ?? Jak jest niepotrzebna to zawsze się odnajduje (mina zgreźnika) ... O doktor Bailey !!!! (wkońcu się odnalazła na szczęście, ale po co?? może jej o imprezie nie powiem ?? nie no powiem ... albo nie ... nie no powiem jednak ) Ehmmm ... chcę coś powiedzieć ... no jest akcja imprezy u Meredith, no i jest pani zaproszona!!! ( jeju ona bedzie u Mer w domu, bedzie mnie prześladowac, pfuuu bedzie nas prześladować ... co jest, o czym ja myśle ) No mam nadzieje że przyjdziesz?? , to znaczy że my mamy nadzieje... ( ups chyba powiedziałem do niej na ty ups ... słodki uśmiech numer 1).

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group