Autor Wiadomość
Mark
PostWysłany: Sob 22:58, 07 Kwi 2007    Temat postu:

KONIEC SCENY Razz
Izzie
PostWysłany: Sob 22:49, 07 Kwi 2007    Temat postu:

Więc Izzie chętnie skorzysta z pomocy Alexa ... *no kotku, pewnie, że skorzystam, uśmiech*
Alex1
PostWysłany: Sob 22:13, 07 Kwi 2007    Temat postu:

Izzie jakbys potrzebowała kogos to wiesz ja jestem zawsze chetny Smile
Izzie
PostWysłany: Sob 21:02, 07 Kwi 2007    Temat postu:

Tak jest Dr Bailey!!!
Bailey
PostWysłany: Sob 20:57, 07 Kwi 2007    Temat postu:

co sam sie przejechał?
taaak takich lubimy najbardziej, sami sobie kuku robia a my musimy to napraiwać i nawet skrzywić się nie można
Stevens weź kogoś do pomocy i zajmij się tym
Mark
PostWysłany: Czw 12:33, 05 Kwi 2007    Temat postu:

Dziekuję.

( addison znika, wszyscy się rozchodzą )
Callie
PostWysłany: Czw 12:17, 05 Kwi 2007    Temat postu:

Ooo ocknęła się nasza śpiąca królewna <złowrogi wyraz twarzy podaje Markowi łapę> Wstawaj dr Bailey nie mogła cię docucić.
Mark
PostWysłany: Czw 9:39, 05 Kwi 2007    Temat postu:

(Mark odzyskuje przytomność i dławi się śliną )
Co sie... co się stało?
Izzie
PostWysłany: Czw 9:31, 05 Kwi 2007    Temat postu:

DrBailey, ale on sam!!!! Sam się przejechał!!!! *mina dziecka na widok góry prezentów pod choinką* Wsiadał do samochodu, chciała podnieść gazete leżącą na podjeździe i wypadł!! I się przejechał! *poważnieje* Ale żyje, jego stan jest stabilny, a to wyniki jego badań. Obawiamy się jedynie krwotoku wewnętrznego i śledzione może mieć uszkodzoną.
Bailey
PostWysłany: Czw 0:21, 05 Kwi 2007    Temat postu:

myslisz że ja nie widziaam w życiu człowieka rozjechanego przez samochód?
oj dziecino, ja widziałam flaki rozlewajace sie po autostradzie, jelito cienkie zaplatane w pasy bezpieczeństwa, puzzle na 158 kawałków z ludzkich kosci, które składałąm na stole operacyjnym przez cały weekend!
wiec nie zawracaj mi głowy jakims tam zwykłym potrąceniem!
zajmij sie tym sama, pokarz że umiesz nie tylko pozowac do zdjeć, że nie tracimy kasy trzymając Ciebie tutaj!
Izzie
PostWysłany: Czw 0:08, 05 Kwi 2007    Temat postu:

*przybiega zdyszana Izzie* Dr Bailey, jak dobrze, że pania znalazłam. Właśnie przywieźli pacjenta. Niesamowity przypadek. *radosny uśmiech* Samochód go potrącił, tzn. przejechał, tzn. on sam się przejechał! Musi pani to zobaczyć!!!
Bailey
PostWysłany: Śro 23:57, 04 Kwi 2007    Temat postu:

(nadchodzi SUPERmiranda)
Addison, czego ryczysz? paznokieć Ci się złamał?
Sloan? czemu ten wypierdek leży na podłodze?
ktos zmywał podłoge, nie postawił plakietki że ślisko? nieeee, znów nas pozwą?
(podchodzi do Marka, wali do kilka razy z plaskacza po twarzy) no dalej Sloan, nie bądz baba, wstawaj!
addison
PostWysłany: Śro 23:28, 04 Kwi 2007    Temat postu:

(Addison szlocha) Skąd wiesz? Ocknął się na chwile... mówił coś, że jestem ślicz... nawet nie dokończył! A wcześniej to mu nawet za bardzo do słowa nie dałam dojść! O ja biedna, nieszczęśliwa(szloch)!!
Mark
PostWysłany: Śro 23:27, 04 Kwi 2007    Temat postu:

Do kasacji ( może juz ktoś Marka uratuje?!?! )
Callie
PostWysłany: Śro 23:24, 04 Kwi 2007    Temat postu:

<głaszcze Add po ramieniu> Addison on nie umrze. Derek nie zabiłby Marka po 1 dlatego, że nie chiałby pójść za niego siedzieć, a po 2 dlatego, że jest pożądny. <pod nosem> w miarę.....

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group